Julia Kijowska, czyli polska Amy Winehouse
Teatr. „Tramwaj zwany pożądaniem" w Ateneum z Julią Kijowską czyni ją najbardziej pożądaną aktorką w stolicy - pisze Jacek Cieślak.
Julię Kijowską znamy z filmów Smarzowskiego. Ale w „Tramwaju zwanym pożądaniem" Tennesse Williamsa w fenomenalnym przekładzie Jacka Poniedziałka trzeba ją zobaczyć, bo to najważniejszy debiut teatralny od czasu Krystyny Jandy.
Bogusław Linda wyreżyserował świetny, psychologiczny spektakl z krwistymi postaciami. Wyczarował przedmieścia Nowego Orleanu, każdą scenę pointuje mroczny blues, ale to, że nieszczęśliwcom wiatr zawsze wieje w oczy – najpiękniej i najboleśniej zagrała właśnie Julia Kijowska.
Jej Blanche: w koku, w sukience ciasno oblewającej smukłe ciało, na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta