Arbitraż coraz wyżej
Prawo do arbitrażu ma swoją podstawę w konstytucji. Państwo nie powinno nadmiernie ingerować w korzystanie z niego, lecz wspierać.
Rz: Ostatnio dużo dyskutuje się o arbitrażu. Ministerstwo Gospodarki przedstawiło projekt zmian w prawie dotyczących postępowania arbitrażowego. Czy te propozycje idą w dobrym kierunku?
Maciej Łaszczuk, adwokat: Minister gospodarki miał dobre pomysły. To przede wszystkim skrócenie procedur kontroli wyroku sądu polubownego przez sądy państwowe. Środowisko arbitrażowe od wielu lat występowało do ustawodawcy z takim postulatem. W aktualnym stanie prawnym może się jeszcze toczyć dwuinstancyjne postępowanie sądowe o uchylenie wyroku arbitrażowego przed sądem powszechnym. Co więcej, w sprawach o większej wartości przedmiotu sporu stronom przysługuje prawo do skargi kasacyjnej. W rezultacie postępowanie poarbitrażowe może trwać bardzo długo, o wiele dłużej niż samo arbitrażowe. I w ten sposób zaleta arbitrażu, którą jest szybkość postępowania, staje się iluzoryczna. Tam, gdzie ustawodawstwo i sądy są przyjazne arbitrażowi, przewiduje się jednoinstancyjną kontrolę jego wyroków.
Niektórzy wskazują na niekonstytucyjność skrócenia postępowania postarbitrażowego do jednej instancji.
Nie widzę tutaj naruszenia konstytucyjnego prawa do dwuinstancyjnego sądu, bo arbitraż nie jest realizacją prawa do sądu. Prawo do arbitrażu, znajdujące podstawę w art. 31 konstytucji, to z jednej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta