Ekonomia współdzielenia na cenzurowanym
Taksówkarze dostali zielone światło do zatrzymywania kierowców Ubera. Resort infrastruktury konsultuje też z nimi zmiany w prawie przewozowym.
michał duszczyk
Budząca wiele kontrowersji aplikacja do przewozów, łącząca kierowców z pasażerami, znowu znalazła się na celowniku europejskich taksówkarzy. W ubiegłym tygodniu przez Portugalię przelała się fala prostestów przeciwko Uberowi. Ulice Lizbony, Porto i Faro zablokowało około 6 tys. taksówek. Przewoźnicy domagali się zakazu dla działalności prowadzonej przez amerykańską firmę. Strajkowali również taksówkarze w naszym kraju. Na znak protestu wstrzymali ruch w centrum Łodzi (to kolejne miasto na mapie Polski, w którym Uber wkrótce uruchomi działalność). Do tej pory taksówkarze byli bezradni wobec konkurenta, który – jak twierdzą – działa nielegalnie, bo wozi pasażerów bez stosownej licencji, taksometrów i oznakowania. Teraz dostali jednak groźny oręż. Policja bowiem dała im przyzwolenie do zatrzymywania kierowców Ubera.
Groźny precedens
Do takiej sytuacji doszło już...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta