Walkę na kosmetyki i chemię wygrywają sieci
Już nie tylko żywność, ale też kosmetyki i produkty chemiczne wolimy kupować głównie w dużych sklepach. Dlatego choć to perspektywiczny, wart ponad 20 mld zł rynek, to liczba sprzedawców spada.
piotr mazurkiewicz
W tym segmencie powtarza się scenariusz znany z rynku spożywczego. Choć nadal najwięcej działa małych drogerii i sklepów z ofertą chemiczną, to jednocześnie ta część kurczy się zdecydowanie najszybciej.
Z danych firmy Nielsen wynika, że w 2016 r. liczba dużych sklepów sprzedających kosmetyki i chemię wzrosła o 1 proc., do ponad 7,2 tys., a jednocześnie małych placówek ubyło 3 proc. i ich liczba spadła do 99,2 tys.
Sieci górą
Zmiany dokonują się po cichu, ponieważ sieci drogerii czy sprzedawcy traktujący sektor chemiczny jako dodatek do głównej oferty spożywczej nie chcą na jego temat rozmawiać. Jest to o tyle zaskakujące, że w grę wchodzą duże pieniądze.
Wartość rynku przekroczyła już 20 mld zł, a większą jej część stanowią kosmetyki. Produkty chemiczne odpowiadają bowiem za 9 mld zł wydatków. Ta część rynku ma w kolejnych latach rosnąć średnio...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta