Widzimy obsadzenie urzędu. Nie mówi się, ilu sędziów odmówiło
Rz: Stanisław Piotrowicz, poseł PiS, a w latach 1978–2005 prokurator, twierdzi, że wasz apel o nieprzyjmowanie stanowisk po prezesach i wiceprezesach sądów odwołanych przez ministra Zbigniewa Ziobrę to nawoływanie do łamania prawa. Co pan na to?
prof. Krystian Markiewicz: To absurdalny zarzut. Naszym obowiązkiem i kompetencją wynikającą z pełnienia urzędu jest sądzenie w Rzeczypospolitej poprzez wydawanie orzeczeń, a nie zajmowanie stanowisk w sądach. Nikt nie składa prezydentowi przysięgi, że będzie pełnił funkcję w sądach. To nieporozumienie, zwłaszcza gdy w naszym przekonaniu mamy do czynienia z regulacją ewidentnie naruszającą konstytucję. Poprosiłbym pana prokuratora posła Piotrowicza, żeby mi wskazał choć jeden przepis, który naruszyliśmy. Niech ktokolwiek znajdzie choć pół przepisu!
Jako sędzia wie pan, że przy ocenie czynu liczy się też intencja tego, kto go popełnia. A można by zarzucić, iż intencją apelu Iustitii nie jest służenie wymiarowi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta