Trudna praworządność
Dla rodaków zewnętrzne oceny zawsze będą subiektywne.
Na stronie interenetowej rp.pl ukazał się 9 grudnia tekst Krzysztofa Szczuckiego poświęcony praworządności. Streszczając go: autor dochodzi do wniosku, że „jeżeli to pojęcie służy ocenie systemu prawnego, to nie może być jego wynikiem", a „praworządność nie uzależnia prawa od moralności, ale niewątpliwie od takiej czy innej wizji państwa praworządnego i demokratycznego". Zwraca uwagę, że „w przeciwnym razie można by badać praworządność uchwalenia zasady praworządności", wskazując na relatywizm owego pojęcia, w zależności od tego, jaką wizją państwa się kieruje. Na koniec podsumowuje: „Owocem refleksji o tych trudnościach są różnego rodzaju gremia i kolejne dokumenty, z których część zyskała rangę aktów prawa międzynarodowego. Na przykład obiektywne standardy tworzą ludzie wywodzący się z określonych środowisk politycznych, doświadczeń i kultur prawnych. Podstawą dokonywanej przez nich oceny są dokumenty, które nie tylko nie są zewnętrzne wobec prawa, ale nierzadko także mają niezwykle słabą legitymację demokratyczną. Dlatego można mieć wątpliwości, czy gremia te rzeczywiście są zdolne do oceny praworządności, a przede wszystkim do zweryfikowania sprawiedliwości poszczególnych rozstrzygnięć prawnych".
Jak Trzecia Rzesza
Chociaż rozważania autora są ogólne i abstrakcyjne, nietrudno dostrzec, że w zawoalowany sposób odnosi się on...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta