Ustawa inwestycyjna więcej popsuje, niż poprawi
Ustawa inwestycyjna niech lepiej trafi do szuflady – mówili jednym głosem przedstawiciele środowiska deweloperskiego podczas spotkania liderów branży nieruchomości.
Architekci i inżynierowie budownictwa byli już bardziej powściągliwi w swoich sądach. W jednym nasi goście byli zgodni – w Polsce potrzeba spójnej i stabilnej procedury prowadzenia inwestycji.
Proteza z kodeksu
Na projekt ustawy inwestycyjnej, a więc oficjalnie: projekt ustaw o zmianie niektórych ustaw w związku z uproszczeniem procesu inwestycyjno-budowlanego, składają się niektóre z rozwiązań zawartych w projekcie kodeksu urbanistyczno-budowlanego. Ustawa od początku jej upublicznienia przez resort infrastruktury wzbudzała duże emocje. Nic dziwnego, ma bowiem m.in. istotnie ograniczyć możliwość uzyskiwania warunków zabudowy. A na ich podstawie powstaje dziś połowa inwestycji mieszkaniowych w Polsce. Cel tego zabiegu to zapanowanie nad rozlewaniem się zabudowy. Przedstawiciele inwestorów zwracają jednak uwagę, że zabraniu wuzetek nie towarzyszy kompleksowy pomysł ich zastąpienia. A wyrwa w rynku w tej mierze będzie duża.
– Trzeba oddać autorom projektu, że intencje mieli dobre. Chcieli zlikwidować powstawanie chaotycznej zabudowy, którą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta