Trzeba pomóc szczęściu
Agnieszka Radwańska w trzeciej rundzie. Zwyciężyła też para deblowa Kubot – Melo.
Dwa wygrane mecze w Melbourne – to musi cieszyć, ale tak naprawdę wciąż trudno powiedzieć, w jakiej formie jest Agnieszka Radwańska.
W zwycięskim pojedynku z Ukrainką Łesią Curenko (2:6, 7:5, 6:3) były momenty dobrej gry, można śmiało powiedzieć, że czym dalej, tym było lepiej, ale trudno też zapomnieć, jak niewiele brakowało, by mecz z 43. tenisistą rankingu WTA skończył się porażką Polki w dwóch setach.
W pierwszym Radwańska grała źle, przede wszystkim serwowała słabo, drugie podanie było praktycznie tylko wprowadzeniem piłki do gry. Returny Curenko, która przy odbiorze serwisu przesuwała się coraz bardziej w głąb kortu, były jak cios prosto w nos.
Zimny wiatr
Kiedy wydawało się, że w drugim secie wróciła dawna Radwańska i objęła prowadzenie 4:1, znów poczuliśmy zimny wiatr na plecach, choć w Melbourne było bardzo gorąco....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta