Psy i koty głosu nie mają
ZWIERZĘTA
W niedzielę po raz pierwszy obchodzimy w Polsce Dzień Bezdomnych Zwierząt
Psy i koty głosu nie mają
IWONA TRUSEWICZ
Dwa razy dziennie -- rano i wieczorem -- Genowefa Serkowska, czterdziestoletnia przystojna, szczupła brunetka, wsiada do swojego opla i jedzie sześć kilometrów, na drugikoniec Olsztyna, do schroniska dla bezdomnych zwierząt. Opiekuje się schroniskowymi kotami. Dzień w dzień, w niedziele i święta, miesiąc po miesiącu. Półtora roku. Za darmo.
-- Prezentuje heroizm w stylu archaicznym. Bo w Polsce, jeżeli ktoś robi coś za darmo, to ludzie go mają za nienormalnego. Tymczasem na świecie wolontariat jest czymś powszechnym. Obniża koszty prowadzenia takich miejsc jak schronisko i stanowi dla innych wspaniałą lekcję człowieczeństwa -- mówi doktor Zbigniew Czarnecki, kierownik olsztyńskiego schroniska.
Pawilon znaczy barakowóz
Praca ma ten sam rytm. W pokoju biurowym nakłada bluzę i zmienia buty; w kuchni nastawia gar jedzenia. Bierze do ręki szmatę, gąbkę, nalewa wody do w iadra i schodzi do piwnicy.
Karmi mieszkające tam kocięta, koty ślepe i chrome. Myje podłogę i sprząta półki. Zmienia piasek. Potem idzie do kociego "pawilonu", który powstał dzięki jej staraniom i za jej pieniądze. Pawilon to stary barakowóz z rzędami...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta