Rynek nie szykował się na taką kampanię
Jeżeli wiceprezydent Kamala Harris będzie zyskiwała w sondażach, to może dojść do osłabienia dolara i kryptowalut, a także cofania się rotacji na amerykańskim rynku akcji. Rosnące szanse Donalda Trumpa powinny natomiast przynosić odwrotny efekt.
Decyzja prezydenta USA Joe Bidena o rezygnacji ze starań o reelekcję i o poparciu w wyborach wiceprezydent Kamali Harris nie wywołała większego wstrząsu na rynkach. Podczas poniedziałkowej sesji przecena objęła głównie giełdy azjatyckie. Tokijski indeks giełdowy Nikkei 225 spadł w poniedziałek o 1,2 proc., południowokoreański Kospi zniżkował o 1,1 proc., a tajwański Taiex stracił 2,7 proc. Sesja w Europie zaczęła się natomiast od zwyżek, a po południu większość europejskich indeksów umiarkowanie zyskiwała. Niemiecki indeks DAX i francuski CAC 40 rosły wówczas po około 1,4 proc. Euro nieznacznie umacniało się wobec dolara, a rentowność amerykańskich obligacji dziesięcioletnich lekko spadła do 4,22 proc. O ile bitcoin tracił na wartości w niedzielę wieczorem, o tyle później odzyskiwał straty. Za 1 bitcoina płacono w poniedziałek po południu 67,4 tys. USD. Inwestorzy najwyraźniej nie byli więc pewni, jak mocno decyzja Bidena zaszkodzi szansom Donalda Trumpa na powrót do Białego Domu.
– Osłabienie szans Trumpa powinno prowadzić do deprecjacji dolara i vice versa....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta