Narodowy na krechę
– Zarabiamy za mało, a pensje są opóźnione – mówią robotnicy wznoszący Stadion Narodowy. Domagają się wypłat na czas, a niektórzy grożą strajkiem
Wykonawca Stadionu Narodowego, konsorcjum Alpine-PBG S.A.-Hydrobudowa Polska SA chwali się postępami w budowie. Codziennie od godz. 6 rano do 3 w nocy pracuje tu aż 1300 osób, z czego 150 to nadzór, a reszta – pracownicy fizyczni, zazwyczaj zatrudniani przez podwykonawców.
Tymczasem coraz więcej budowlańców rezygnuje z pracy. Twierdzą, że mało zarabiają, a na pensje muszą czekać nawet po trzy miesiące.
Inni mają więcej
Miesiąc temu na Stadionie Narodowym postanowili zastrajkować zbrojarze i cieśle. Podwykonawca, u którego się zatrudnili, nie płacił im ponad dwa miesiące.
Nad podobnym krokiem zastanawiają się operatorzy żurawi, którzy narzekają, że zarabiają tylko 10 zł na godzinę.
– To ciężka i niebezpieczna praca – mówi jeden z nich. Nie chce podawać nazwiska, bo boi się zwolnienia. – Mieliśmy nadzieję na podwyżkę, ale okazuje się, że nic z tego. Dostajemy miesięcznie ok....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta