Córka Lecha Wałęsy nie ochroni czci ojca
To naturalne i miłe, że córka broni ojca, jego dobrego imienia, ale jak długo on żyje, sam powinien to robić
Obrońcy dobrego imienia Lecha Wałęsy, choćby byli adwokatami, jego samego nie zastąpią. Jeśli poszkodowany chce wygrać przed sądem, musi sam do niego wystąpić. Takie są zasady polskiego prawa prowadzenia procesów w obronie dóbr osobistych. W zasadzie nie ma od nich wyjątku.
Byłby precedens
Dlatego pozew córki Wałęsy, Anny, przeciwko wydawnictwu książki Pawła Zyzaka “Lech Wałęsa. Idea i historia” ma niewielkie szanse powodzenia.
Prawnicy są zgodni, że o tego rodzaju ochronę trzeba występować samemu.
– Gdyby więc w tej sprawie sąd uwzględnił pozew, byłby to niewątpliwie precedens – wskazuje mec. Piotr Rogowski specjalizujący się w takich procesach.
Córka Wałęsy wskazuje w pozwie, że książka narusza jej dobro osobiste w postaci: sfery uczuciowej, wyrażające się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta