Z kolegami z pracy po świecie
Lot balonem nad afrykańską sawanną, wyścigi skuterów śnieżnych w Laponii, przejazd po torze formuły 1 w Budapeszcie, odwiedziny u polskiej rodziny nad Bajkałem – dla nas nie ma rzeczy niemożliwych twierdzą biura podróży organizujące wyjazdy dla firm
Takie wyjazdy nazywane są incentivami. Incentive po angielsku to podnieta, pobudzenie, zachęta, impuls. Coś, co zmusza do działania. Wyjazd sam w sobie zmusza do działania, ale i podczas wyjazdu jest się zmuszonym (zachęconym) do działania. W praktyce są to wyjazdy integracyjne i motywacyjne, czasem połączone z kongresami, naradami, szkoleniami. Firma chce nagrodzić swych pracowników (np. sprzedawców, dział marketingu) lub zintegrować. Innym razem chce przeszkolić, ale, by przeprowadzić to skutecznie i w miłej atmosferze, przenosi szkolenie poza własną siedzibę. Szuka wtedy miejsca, w którym kilkadziesiąt, a czasem więcej osób mogłoby przez dwa, trzy dni nie tylko się uczyć, ale też wspólnie odpocząć.
Na tym polegają wyjazdy zamawiane przez firmy, a organizowane przez wyspecjalizowane biura podróży. Nie są to, bo nie mogą być, zwykłe wycieczki. Taki wyjazd trzeba uszyć na miarę. Wszystko zależy od budżetu klienta i jego życzeń, a także od liczby uczestników. Zwykłe biura podróży organizują zwykły wypoczynek. A to nie to samo. Organizatorzy incentivów muszą zadbać o cały program, wypełniający uczestnikom nie tylko dzień, ale często i noc. Musi być ciekawie, musi być intensywnie, ale bez przesady, by nie zniechęcić uczestników. Mają wrócić pełni wrażeń, z naładowanymi akumulatorami, ale nie zmęczeni.
– Taka impreza ma podtrzymać dobrą markę firmy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta