Śmieci nam przybywa, za to składowiska znikają
Prawie połowa Polaków spodziewa się w 2025 r. podwyżek opłat za odbiór i wywóz odpadów. I słusznie, wciąż nie radzimy sobie z górą produkowanych przez nas śmieci.
Statystyki rosną nieubłaganie. 13,5 mln ton – taką górę odpadów komunalnych wyprodukowaliśmy w 2023 r., co oznaczało 30 proc. wzrostu w skali dekady i corocznie bite rekordy.
Z tych samych statystyk jasno wynika, że wciąż jesteśmy poniżej progów recyklingu, jakie państwom członkowskim wyznaczyła Unia Europejska. Owszem, większość krajów UE jest poniżej nich (w 2020 roku miało to być 50 proc. odpadów kierowanych do recyklingu), ale w Polsce proces opanowywania strumieni odpadów jest wyjątkowo powolny. Opanowywanie kryzysu śmieciowego nieubłaganie będzie coraz kosztowniejsze.
System ledwo zipie
Przyjrzyjmy się na początek danym Głównego Urzędu Statystycznego. Wynika z nich, że selektywnie zbieranych jest 40,7 proc. odpadów komunalnych. Z jednej strony to niemały postęp – w ciągu dekady podwoiliśmy ten odsetek, z drugiej – jak już wspomnieliśmy –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta