Anioł stróż z Mediolanu
Po każdym golu patrzy w niebo. Powtarza, że to Bogu zawdzięcza wszystko, ale dobry plan na życie i determinacja też nie zaszkodziły. W niedzielę Kaka będzie mógł powiedzieć, że z tego planu zrealizował kolejny punkt: zdobycie tytułu najlepszego piłkarza świata
Nowy książę futbolu nie wygląda na swoje 25 lat, choć wszyscy znajomi mówią, że jest nad wiek poważny. Gdyby nie słuszny wzrost, bardziej pasowałby do pierwszych rzędów parafialnego chóru niż do drużyny, która wygrała ostatnią Ligę Mistrzów. Wdzięk dużego chłopca i ujmujący uśmiech to jedna z jego polis na życie. Od kilku lat jest modelem Armaniego, reklamował jego dżinsy i zegarki, jeszcze zanim przeniósł się z Sao Paulo do Mediolanu. Ma też kontrakty z kilkoma innymi firmami, m.in. z Adidasem. Zarabia na nich nie mniej niż na boisku. To tak jak David Beckham, tylko w wersji ciemnowłosej i mniej nachalnej.
W niedzielę wieczorem w Paryżu podczas specjalnej konferencji prasowej Brazylijczyk weźmie do rąk Złotą Piłkę, na którą Beckham nigdy nie miał szans. Statuetka fundowana przez tygodnik „France Football” jest dla piłkarza tym, czym filmowy Oscar za pierwszoplanową rolę. „France Football” oficjalnie wybiera tylko najlepszego w danym roku piłkarza klubów Europy, ale to tutaj grają najlepsi z całego świata.
Nazwisko zwycięzcy teoretycznie do niedzieli jest tajemnicą, jednak dobrze poinformowane włoskie gazety podały już kilkanaście dni temu, że Kaka dostał zaproszenie do Paryża. To żadna niespodzianka, bo w 2007 roku nikt nie grał w piłkę lepiej niż gwiazda AC Milan. W sezonie bez mistrzostw świata i Europy liczy się w takich plebiscytach przede wszystkim Liga...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta