Nowi wojewodowie będą mieli mniej pracy
Najpóźniej w 2009 roku rząd chce przekazać jak najwięcej uprawnień samorządom. PiS krytykuje ten pomysł i mówi o groźbie dezorganizacji państwa
– To ma być reforma, która doprowadzi do jak największej decentralizacji państwa. W rękach wojewody powinny zostać tylko sprawy nadzoru nad samorządami, kwestie związane z bezpieczeństwem oraz reprezentowaniem rządu w terenie – zapowiada Waldy Dzikowski, jeden z autorów programu samorządowego PO. – Musimy przejrzeć i zmienić ponad 100 ustaw, by do tego doprowadzić.
“Rz” pierwsza informowała, że wojewodom mają być odebrane funkcje związane z rozwojem regionu, sprawami gospodarczymi, funduszami regionalnymi, infrastrukturą i zagospodarowaniem przestrzennym.
Kompetencje te mają dostać marszałkowie. W ocenie PO ma to doprowadzić nie tylko do sprawniejszego zarządzania, ale przynieść oszczędności. Szacunki mówią, że pracę może stracić nawet kilkadziesiąt tysięcy urzędników. PSL jest tu ostrożniejszy. Zwraca uwagę, że jeśli odda się kompetencje wojewody, to w samorządzie, który je dostanie, trzeba będzie zatrudnić ludzi.
– Ale na pewno zlikwidować trzeba dublowanie się kompetencji wojewody i samorządu. To właściwy kierunek – Eugeniusz Grzeszczak z PSL zapewnia, że w koalicji nie doprowadzi to do żadnych napięć.
Prace nad reformą mają się zacząć po Nowym Roku. Waldy Dzikowski uważa, że wprowadzenia zmian w życie można się spodziewać zapewne od początku 2009 r. Twórca reformy administracyjnej prof. Witold Kulesza uważa jednak, że aż tak dużo czasu na to nie trzeba. Tym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta