W malarstwie niczego nie można chcieć
85. urodziny Jerzego Nowosielskiego.. Ostatnie dzieło – krzyż ołtarzowy – namalował w 1999 roku. Jego zdrowie zdawało się poważnie zagrożone sześć lat temu, ale przetrzymał kryzys
Leon Tarasewicz, o dwa pokolenia młodszy artysta, również prawosławny, napisał: „Ten żyjący święty, artysta, najprawdopodobniej nie namaluje już nigdy żadnego obrazu. To jakby dopełnienie pokory, którą nosił w sobie przez całe życie. Niezrozumiany przez nikogo: katolików i prawosławnych, intelektualistów i wiernych, artystów i krytyków – cierpliwie, pokornie i konsekwentnie malował ikony, mając świadomość, że wbrew powszechnemu mniemaniu nie ma nic takiego, jak kanon ikony”.
W minionym roku ukazały się dwa tomy poświęcone krakowskiemu artyście: „Nowosielski” z tekstem Krystyny Czerni – album przedstawiający jego religijną i świecką sztukę, oraz „Prorok na skale. Myśli Jerzego Nowosielskiego”. Rozmawiałam o nim i o poświęconych mu książkach z Andrzejem Starmachem, krakowskim marszandem i przyjacielem artysty.
– Wielkość malarstwa Nowosielskiego i rozległość jego myślowych horyzontów biorą się z tego samego źródła: z jego duchowej siły, a zarazem pokory – zauważa. – On całe życie unikał napuszenia, pseudointelektualnych rozmów. Nie miał czasu ani miejsca na ozdobniki. Ważniejsze było...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta