Pospolite ruszenie dla uczczenia „Halki”
Wieczór z okazji 150. rocznicy warszawskiej prapremiery dzieła Stanisława Moniuszki zmobilizował wszystkie polskie teatry. Chciały udowodnić, że mamy artystów, z którymi warto wystawiać „Halkę”. A jednak uroczysty spektakl w Operze Narodowej skłaniał głównie do nostalgicznych wspomnień.
Zanim Antoni Wicherek zadyrygował pierwszymi taktami uwertury, widzowie obejrzeli fragmenty filmowej „Halki” z 1937 r. w reżyserii Juliusza Gardana z udziałem ówczesnych zespołów Opery Warszawskiej. Na tle estetycznych kanonów sprzed ponad 60 lat obecna inscenizacja – choć bardzo tradycyjna – aż kipi życiem. Ale ta konfrontacja udowodniła też, że dzisiejsi tancerze Opery...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta