Śmiertelne płomienie
W pożarach domów zginęły w ten weekend trzy osoby – dwie w Warszawie i jedna w Legionowie.
W nocy z piątku na sobotę zapaliła się altanka na działkach za elektrociepłownią Żerań.
Ogień zauważyli funkcjonariusze z Pragi-Północ, którzy w pobliżu pełnili służbę.
– Zdążyli wyciągnąć jedną z przebywających tam osób – opowiada oficer policji. Uratowana kobieta była pijana. Trafiła do szpitala.
Po ugaszeniu pożaru strażacy znaleźli w zgliszczach zwłoki dwóch osób. Na razie nie ustalono nawet ich płci. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że ogień w altance mógł zaprószyć się od piecyka, tzw. kozy. W sobotę prascy policjanci odwiedzili wszystkie altanki znajdujące się za elektrociepłownią Żerań. Namawiali mieszkających tam bezdomnych, by przeprowadzili się do schronisk.
– Rozmawialiśmy z 18 osobami. Żadna jednak nie chciała opuścić działek – mówi jeden z oficerów.
W miniony weekend doszło też do innego tragicznego pożaru. W Legionowie ogień pojawił się w drewnianym domku wielorodzinnym. Zginął 51-letni mężczyzna, a 45-letnia kobieta została ranna.