Seans filmowy czy reklamowy
Lokowanie produktu, obok reklamy, sponsorowania i telesprzedaży, jest handlowym przekazem audiowizualnym – piszą doktor prawa, adiunkt w Katedrze Prawa Europejskiego WPiA UŁ oraz asystentka w tej samej katedrze
James Bond najczęściej sączy wstrząśnięte martini, nosi zegarki Omega i jeździ astonem martinem. Polscy żołnierze na misji w Iraku piją zaś piwo Warka Strong („Operacja Samum”), a bohaterowie „M jak miłość” przemierzają serialowe bezdroża samochodem Fiat Panda. Czy ta wiedza jest widzom potrzebna, a dla utworu kinematograficznego lub audiowizualnego produkowanego dla telewizji artystycznie konieczna? Czy może jest to mniej lub bardziej ukryta, agresywna i irytująca forma reklamy?
Lokowanie produktu w dyrektywie
Do niedawna problematyka lokowania produktu (ang. product placement) nie była objęta przepisami prawa wspólnotowego. Teraz to się zmieni za sprawą dyrektywy 2007/65/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 11 grudnia 2007 r. zmieniającej dyrektywę Rady 89/552/EWG w sprawie koordynacji niektórych przepisów ustawowych, wykonawczych i administracyjnych państw członkowskich dotyczących wykonywania telewizyjnej działalności transmisyjnej (dalej: dyrektywa).
Przez lokowanie produktu dyrektywa rozumie (art. 1 lit. m) wszelkie formy handlowego przekazu audiowizualnego polegającego na przedstawieniu lub nawiązaniu do produktu, usługi lub ich znaku towarowego w taki sposób, że stanowią one element audycji, w zamian za opłatę lub podobne wynagrodzenie. Decydującym kryterium lokowania produktu jest włączenie produktu w akcję audycji, a nie tylko prezentowanie go w czasie jej trwania,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta