Hiszpania bez palm i ostrego słońca
Dzikie plaże, wspaniałe krajobrazy, proste życie wieśniaków i rybaków – chłodniejsza, północna, część Hiszpanii ma wiele do zaoferowania
Pedro niedbale kuca przy mokrym kamieniu i wskazuje na uczepione kamieni czarne muszle. – Zbieraj te, które z trudem odchodzą od skały – radzi. Pedro jest harpunnikiem, jednym z tych, których można spotkać na północno-zachodnim wybrzeżu Hiszpanii. Codziennie zanurza się z bronią w zimnych wodach Atlantyku, by polować na ryby i owoce morza. Mnie zostawił zbieranie małży odsłoniętych przez odpływ.
– Nie bierz otwartych, tych się nie jada – wyjaśnia i z uśmiechem człapie po mokrym piasku w stronę morskiej głębiny.
Chodzę więc po plaży, przyglądam się skałom wystającym z ciemnego piasku i z niezliczonej masy mięczaków wybieram te największe. Szybko zapełniam pojemnik i zadowolony ze zbiorów usadawiam się na wydmowym wzniesieniu, by popatrzeć na ocean. Słońce przebija się przez delikatną warstwę chmur, a lekki wiatr znad morza osadza na skórze i ubraniu warstwę wilgoci. Na wodzie, jakieś sto metrów od brzegu, kołysze się pomarańczowa boja oznaczająca miejsce, w którym zanurkował Pedro.
Biednie, ale pięknie
Galicia, jeden z najbiedniejszych regionów Hiszpanii, żyje z morza. W portach aż roi się od kutrów rybackich. To chłodniejsza i bardzo zielona część Półwyspu Iberyjskiego – zbocza wzgórz porastają gęste lasy eukaliptusowe, a znad oceanu częściej niż gdzie indziej nadciągają deszczowe chmury.
– Zyski z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta