Lekarze nie dostaną pieniędzy za dyżury
Sąd Najwyższy stwierdził wczoraj, że lekarze mogą jedynie odebrać zaległe wolne. Dla wielu z nich oznacza to płatny odpoczynek przez najbliższy rok, a dla szpitali – katastrofę
Jeśli wszyscy, którzy dyżurowali w poprzednich latach, zażądają zaległego wolnego, szpitale będą musiały wypłacać im w tym czasie wynagrodzenie. To dla nich sytuacja patowa.
Szacuje się, że pozwy sądowe złożyło w tej sprawie 18 tys. medyków. Rekordziści mają do odebrania nawet po 3 tys. godzin. Oznacza to półtora roku odpoczynku.
Nie można płacić za łamanie prawa
Wszystko zaczęło się od pozwu Wojciecha Gromkowskiego, anestezjologa z Białegostoku. Zażądał on od swojego szpitala ponad 30 tys. zł, jako uzupełnienia wynagrodzenia za pracę bezpośrednio po dyżurach lekarskich. Zgodnie bowiem z dyrektywami unijnymi i polskim kodeksem pracy powinien mieć po dyżurze 11 godzin wolnego.
Sąd rejonowy przyznał anestezjologowi tylko połowę żądanej kwoty, a...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta