Kto zyska na tanim dolarze
Unia, zamiast marzyć o powstrzymaniu spadku dolara, powinna zwiększyć popyt wewnętrzny – pisze profesor ekonomii na Harvardzie, były szef doradców Ronalda Reagana
Kiedy kurs euro osiągnął 1,52 za dolara, Jean-Claude Trichet, prezes Europejskiego Banku Centralnego, powiedział, że jest zaniepokojony tak szybkim wzrostem wspólnej waluty. Dodał, że Departament Skarbu USA wspiera dolara. Kilku europejskich ministrów finansów wypowiedziało się w podobnym tonie.
W rzeczywistości USA nie mają polityki wobec dolara innej niż ta, aby jego kurs wyznaczał rynek. Rząd amerykański nie interweniował też na rynkach walutowych, aby wesprzeć dolara. A polityka Rezerwy Federalnej z pewnością nie jest nastawiona na realizację takiego celu. Nie jest też specjalnie skłonna do obniżania kursu dolara. Niemniej jednak, tnąc stopy procentowe z 5,25 proc. latem 2007 do 3 proc. teraz, przykłada się do deprecjacji waluty. W ten sposób stara się stymulować słabnącą gospodarkę.
Niemniej jednak wszyscy byli sekretarze skarbu, cofając się do czasów Roberta Rubina i administracji Clintona, kiedy tylko zapyta się ich o wartość narodowej waluty, jak mantrę dziś powtarzają: „silny dolar jest korzystny dla Ameryki”....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta