![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Małe miasto pełne wielkiej sztuki
– Tak jak Zurych jest stolicą finansową Szwajcarii, Genewa centrum spraw międzynarodowych, a Berno polityki wewnętrznej, tak Bazylea jest stolicą kulturalną Szwajcarii – wyjaśnia mi George, bazylejski przewodnik. Trzy dni w Bazylei przekonały mnie, że ma rację – mało jest miast, w których na tak niewielkiej powierzchni zgromadzono tyle dzieł sztuki światowej klasy
Kto spojrzy z tarasu widokowego w centrum Bazylei, na tyłach katedry, w stronę przecinającego miasto Renu, łatwo zauważy, że historyczne centrum miasta flankują z dwóch stron kominy i budynki biurowo-przemysłowe. Te z lewej należą do Novartisa, te z prawej – do firmy Roche. Dwóch potężnych koncernów chemicznych. Może ich gmachy nie najpiękniej wyglądają w panoramie miasta, ale mieszkańcy ciepło myślą o tych firmach, bo dają im pracę i są jednym z filarów ekonomicznego powodzenia Bazylei.
Drugim filarem są targi międzynarodowe przyciągające tysiące specjalistów z całego świata. By wymienić tylko najbardziej znane: targi dóbr konsumpcyjnych, targi biżuterii i zegarków (Baselworld) oraz targi sztuki (ArtBasel).
Sztuka to właśnie trzecia, a może już pierwsza, specjalność Bazylei. Miasto szczyci się tym, że posiada ponad 30 muzeów, w tym kilka galerii z dziełami najlepszych mistrzów. Do tego jest po prostu ładnym, zadbanym miastem, z dobrze zachowaną starą – od średniowiecza po XIX wiek – architekturą.
W średniowiecznych murach
Wszystkie najważniejsze historyczne obiekty i miejsca w Bazylei mieszczą się w murach średniowiecznego miasta – Grosse Basel (Wielkiej Bazylei) – na lewym brzegu Renu. Chodzi o symboliczne znaczenie dawnych murów, bo te rozebrano w połowie XIX wieku. Pozostały tylko ich fragmenty. George pokazuje mi na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
