Bez kar za nieobecność
Ceremonia otwarcia igrzysk nie jest obowiązkowa. Jeśli ktoś nie ma ochoty na niej być, jego sprawa. Zawsze chętnych było więcej niż miejsc – mówi „Rz” Piotr Nurowski. Wielu sportowców myśli o tym, żeby przez nieobecność podczas defilady 8 sierpnia zamanifestować sprzeciw wobec łamania praw człowieka w Chinach. W wywiadzie dla „Rz” mówiła o tym Monika Pyrek. – Monika jest w dobrej sytuacji, bo tak jak wszyscy nasi lekkoatleci będzie jeszcze w tym czasie w Osace, przyleci dopiero 11 sierpnia – komentuje Nurowski. Szef PKOl przekaże sportowcom, co o demonstracjach politycznych podczas igrzysk mówi Karta olimpijska, będzie do nich zniechęcał, ale jeśli chodzi o wypowiedzi, sportowcy będą mieli pełną swobodę.