Rada pracowników nie jest radą nadzorczą
Radzie pracowników nie musisz przekazywać tylu informacji, ile radzie nadzorczej. Celem jej funkcjonowania nie jest przecież współudział w zarządzaniu przedsiębiorstwem
Minęły właśnie dwa lata od wejścia w życie ustawy o informowaniu pracowników i przeprowadzaniu z nimi konsultacji. Pierwszy rok jej obowiązywania można w skrócie określić jako zapoznawczy. Uprawnieni do powoływania rad – związki zawodowe lub sami pracownicy (u pracodawców, gdzie nie funkcjonują związki), zastanawiali się nad ich tworzeniem, a potem je powoływali. Następnie rady negocjowały z pracodawcami porozumienia dotyczące przede wszystkim trybu i zakresu przekazywanych informacji. Natomiast drugi rok obowiązywania ustawy, w tym zwłaszcza pierwsze miesiące 2008 r. ujawniły pierwsze problemy w funkcjonowaniu tych ciał.
Żądają, a nie mają prawa
Największy dotyczy zakresu informacji, jakie szef musi przekazywać radzie. Zwykle tam, gdzie pracodawcy zawarli porozumienia z radą pracowników co do zakresu przekazywanych informacji, wątpliwości nie ma. Pracodawcy stosują się do tych zobowiązań i proces informowania i konsultowania przebiega sprawnie w interesie obu stron.
Natomiast tam, gdzie nie ma porozumień, sprawa rozbija się o interpretację zakresu kompetencji rady. Przypomnijmy, że zawarcie porozumienia nie jest obowiązkowe. Zgodnie z ustawą w razie jego braku stosuje się przepisy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta