Kilka snów o nadziei
66 lat temu dzieci z getta musiały się nauczyć, jak umierać. Teraz ich rówieśnicy uczą się, jak żyć. I jednym, i drugim pomocne okazały się słowa hinduskiego laureata Nagrody Nobla
Rok 1942, 18 lipca. Zalane słońcem warszawskie getto przeczuwa, że jego czas się kończy. Ale zanim nastąpi niewyobrażalne, oazą chwiejnej normalności stanie się Dom Sierot Janusza Korczaka. Ta „mysia nora” zamieni się w teatr. O godz. 16.30 dzieci pokażą „Pocztę...” Rabindranatha Tagore.
Rok 2008, 10 maja. Słońce jest mniej odważne niż w lipcu. Dookoła Ohelu (tymczasowej instalacji Muzeum Historii Żydów Polskich) krząta się młodzież w kolorowych szatach. Spacerowiczów to nie dziwi. Jeden pan pyta tylko, czy tu się kręci film. Uczniowie tłumaczą, że o godz. 17 wystawią spektakl. „Pocztę...” Rabindranatha Tagore.
Mędrzec przyszedł nocą
Korczakowi ten spektakl się wyśnił. W pierwszym śnie hinduski poeta martwił się, że w Polsce jest wojna i mówił, iż chciałby wysłać dzieciom marmoladę, ser i kiełbasę. W drugim powiedział, że ma dla panny Esterki, współpracownicy Korczaka, opowieść, którą może zagrać z chłopcami. Niedługo z Kopenhagi przyszła paczka z marmoladą, serem i kiełbasą. A Estera Winogronówna...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta