Naraziłem na szwank interesy ludzi PRL-owskich służb
Rozmowa z Wojciechem Sumlińskim, dziennikarzem śledczym, reporterem i publicystą współpracującym z TVP i tygodnikiem „Wprost”
Rz: Jak wyglądało pańskie zatrzymanie?
Wojciech Sumliński: Poprzedniego dnia pracowałem do późnej nocy. Po kilku godzinach snu obudziło mnie ABW. Jako powód przeszukania podano, jakobym miał sprzedawać tajne dokumenty „Gazecie Wyborczej”. Był to dla mnie zarzut absurdalny. Każdy, kto mnie zna, wie, że „Wyborcza” to ostanie medium, któremu bym cokolwiek zaoferował. Choć muszę przyznać, że jestem „GW” wdzięczny, bo – jak słyszałem – jej dziennikarz mnie bronił. Bardzo jednak wątpię, czy „Gazeta” cokolwiek by ode mnie kupiła. Zresztą z tego zarzutu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta