Elity zawsze opowiadają się za liberalizmem
Reforma szkolnictwa wyższego to jedyna konkretna propozycja rządu. W innych dziedzinach, które wymagają pilniejszej nawet regulacji, panuje cisza – twierdzi znany socjolog w rozmowie z Kamilą Baranowską
Rz: Jest pan zawiedziony rządem?
Ireneusz Krzemiński: Dlaczego miałbym być?
Bo należy pan do środowiska naukowego, które Donald Tusk parokrotnie wyraźnie je zlekceważył.
Owszem, czuję się zaniepokojony, ale czymś innym. Platforma w czasie kampanii wyborczej zapewniała nas, że będzie działać lepiej niż rządy, z którymi mieliśmy do czynienia przez ostatnie lata. Że wprowadzi model rządzenia, w którym ważne decyzje, wpływające na przyszłość kraju będą zapadały w porozumieniu z opinią publiczną oraz po konsultacjach z tymi, których dana kwestia dotyczy.
Tymczasem minister Barbara Kudrycka przedstawiała zarys reformy szkolnictwa wyższego, przeciwko któremu protestują najwybitniejsi polscy humaniści, a premier mówi: z wami czy bez was i tak to zrobimy.
Rzeczywiście, zdziwiła mnie trochę taka postawa Donalda Tuska. Premier zaszantażował nas na zasadzie: albo uznacie za słuszne to, co proponujemy, wtedy zwiększymy nakłady na naukę z budżetu państwa, a jeśli nie uznacie tego za słuszne, to i tak zrobimy to, co chcemy. Takie stawianie sprawy dyskusję czyni jałową. A przecież debata społeczna byłaby z korzyścią dla wszystkich. Ludzie czuliby się zobowiązani...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta