Ratowanie służby zdrowia czy skok na kasę
Co się kryje za prywatyzacją szpitali Ktoś chce na tym zarobić – straszy opozycja. Samorządy liczą, że placówki przestaną się zadłużać. „Rz” odpowiada na najważniejsze pytania związane z przekształceniami
Czy przekształcenie szpitali oznacza prywatyzację?
Zdania są podzielone. Część ekspertów samorządowych uważa, że przekształcenie samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej w spółkę prawa handlowego jest prywatyzacją – skoro kto inny dysponuje majątkiem szpitala. Inni tłumaczą, że spółka należąca w całości do samorządu (a takich wśród przekształconych szpitali jest najwięcej), nie jest instytucją prywatną, ale samorządową.
Czy samorządy będą sprzedawać należące do nich spółki?
Takie rozwiązanie należy w tej chwili do rzadkości, samorządy traktują spółkę jako narzędzie sprawniejszego zarządzania. Nie można jednak wykluczyć, że będą poszukiwać prywatnych inwestorów, którzy przejmą część lub nawet całość udziałów w spółce.
Czy może dojść do tego, że szpitale wybudowane za wspólne pieniądze zostaną zamienione w hotele?
Do tej pory nic takiego się nie zdarzyło, mimo że do przekształceń dochodzi. Samorząd nadal będzie odpowiadał za zapewnienie bezpieczeństwa zdrowotnego obywatelom, wojewoda nadal będzie musiał zgodzić się na likwidację oddziału szpitalnego. Można się spodziewać, że jeśli placówkę przejmie prywatna spółka, to w budynku będzie nadal prowadziła działalność medyczną. Być może jednak zmieni się przeznaczenie części budynków szpitala.
Czy prywatyzacja...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta