Wystrzały prawdziwych armat
I znów budujemy teatr na pustyni – tak Janusz Słoniowski, wicedyrektor Opery Wrocławskiej, mówi o przygotowaniach do „Otella”.
Woda tym razem będzie okalać scenę i publiczność, gdyż spektakl zostanie wystawiony na Wyspie Piaskowej, w samym centrum Wrocławia. – Zamieniamy ją w wenecką fortecę na Cyprze – zapowiada dyrektor Słoniowski.
Na otoczonej Odrą wyspie publiczność podczas sześciu wieczorów obserwować będzie tryumf Otella, dowódcy wojsk weneckich w bitwie z Turkami, co stanie się początkiem tragedii.
Nim w widłach rzeki zmagać się będą ze sobą miłość i ambicje, zazdrość i duma, namiętność i intryga, na razie ekipy techniczne walczą z wieloma przyziemnymi sprawami. Takimi choćby jak ustawienie widowni.
– Na planach miejskich nie ma tych cyprysów, przecież ich nie wytniemy – Henryk Lidtke, kierownik techniczny, zastanawia się, w jaki sposób odzyskać prawie cztery metry, by w sumie zapewnić miejsce czterem tysiącom widzów.
Stosunkowo niewielka powierzchnia do dyspozycji ekipy przygotowującej scenę i widownię to najpoważniejszy problem. Do zagospodarowania Opera Wrocławska ma tylko fragment wyspy o wielkości około 100 na 100 metrów.
Pierwotnie „Otello” miał być wystawiony na Pergoli w pobliżu Hali Stulecia. Tam w ubiegłym roku powstała największa na świecie scena dla „Napoju miłosnego” Donizettiego. Miała 200 metrów szerokości, ponadto akcja...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta