W tej trumnie nie ma kul i prochu
Władysława Sikorskiego nie zabili Brytyjczycy. Zależało im, aby był polskim premierem. Jeśli generała zamordowano, zrobiły to sowieckie służby specjalne – podkreśla Jan Ciechanowicz, polski emigracyjny historyk z Londynu w rozmowie z Piotrem Zychowiczem
Rz: Kto zabił generała Sikorskiego?
Nie mam na to pewnej odpowiedzi. Wiem natomiast na pewno, kto go nie zabił. Nie zabił go Winston Churchill i nie zabiły go brytyjskie służby specjalne. Jestem o tym święcie przekonany. Dlaczego? Bo Churchillowi bardzo zależało na tym, żeby generał Sikorski żył i jak najdłużej pełnił funkcję premiera rządu Rzeczypospolitej i naczelnego wodza.
Bo był dyspozycyjny wobec Brytyjczyków?
Nawet nie o to chodziło. Podstawowym celem Churchilla było doprowadzenie do ponownego porozumienia między Polską a Sowietami. Już raz w 1941 roku (pakt Sikorski-Majski – przyp. red.) mu się ta sztuka udała. Brak tego porozumienia zagrażał jedności Wielkiej Trójki. Churchill uważał zaś, że jedynym polskim politykiem, z którym mógłby takie porozumienie osiągnąć, był właśnie Sikorski.
Są przesłanki wskazujące, że Sikorski wracał z Bliskiego Wschodu z dokumentami kompromitującymi Sowiety. Że chciał dokonać zwrotu swojej dotychczasowej polityki i iść na konfrontację ze Stalinem.
To nieprawda. Tezy takie stawiają ludzie, którzy nie orientują się w tym, co się wówczas działo. Z relacji generała Mariana Kukiela wiemy, że generał Sikorski rozważał wówczas ponowną podróż do Moskwy.
Zrobiłby coś takiego po Katyniu?!
Poważnie to rozważał. Bo wiedział doskonale, że bez porozumienia z Moskwą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta