Rekord złotego, dolar w górę
Dawno nie było tak ciekawej sesji na rynkach walutowych. Na całym świecie zmiany kursów były znaczące i nie zawsze takie, jak oczekiwano. Nieco bardziej spokojnie było na rynku długu.
Po południu na rynku międzybankowym euro kosztowało tylko 3,3310 zł, czyli aż o 2 grosze mniej niż dzień wcześniej. Złoty pobił, więc historyczny rekord. Co ciekawe, w tym samym czasie nasza waluta osłabła wobec dolara, za którego po południu płacono 2,1210 zł, czyli o 1 grosz więcej niż dzień wcześniej. Powód? Euro osłabiło się wobec dolara. Decyzja Europejskiego Banku Centralnego o podniesieniu stóp procentowych nie pomogła europejskiej walucie, ponieważ prezes EBC Jean-Claude Trichet nieoczekiwanie zasygnalizował, że to może być koniec podwyżek kosztów kredytu (rynek liczył na jeszcze dwie w tym roku). Pokazuje to, że umocnienie złotego wcale nie było spowodowane napływem kapitału z USA do Europy. Złoty umacniał się samodzielnie, bez pomocy euro. Wniosek? Inwestorzy liczą na podwyżki stóp w naszym kraju.
W czwartek w ciągu dnia polskie obligacje skarbowe taniały. Rentowność dwulatek przekroczyła 7 proc.