Polisa od straconych wakacji
Jak odzyskać pieniądze wpłacone w biurze podróży, gdy musimy nagle zrezygnować z wyjazdu
Klient jednego z biur podróży zderzył się w drodze na lotnisko z jeleniem. Innemu pokrzyżował plany pożar, który wybuchł w jego restauracji. Złamanie nogi, nagła choroba dziecka, włamanie do mieszkania – wszystko to może pokrzyżować wakacyjne plany. Co gorsza, oznaczać może również utratę wpłaconych wcześniej pieniędzy. Nawet gdy do wyjazdu pozostał jeszcze ponad miesiąc, wiele biur zatrzymuje, tytułem poniesionych kosztów, połowę wpłaconej kwoty. Jeśli jest to mniej niż dwa tygodnie – z reguły tracimy już 90 proc. pieniędzy.
Można się wprawdzie procesować z biurem podróży, dowodząc przed sądem, że koszty organizatora były mniejsze od sumy, którą zatrzymał. Ale to droga długa i kosztowna. Dlatego lepszym sposobem zmniejszenia strat jest ubezpieczenie się od kosztów rezygnacji. Gdy mamy taką polisę, firma ubezpieczeniowa zwróci nam większość pieniędzy, które przepadły. Umowę można zawrzeć we wszystkich większych biurach podróży.
Ryzykowne first minute
– Zainteresowanie ubezpieczeniem od kosztów rezygnacji z wyjazdu wyraźnie wzrasta, m.in. dlatego że coraz częściej planujemy wakacje z dużym wyprzedzeniem. A gdy w styczniu płacimy za wyjazd w lipcu, ryzyko, że coś się wydarzy, co zmusi nas do zmiany planów, jest spore – podkreśla zastępca dyrektora departamentu ubezpieczeń turystycznych towarzystwa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta