Możemy rozpędzić lokomotywę i doczepić do niej wagoniki
Rozmowa z profesorem Michałem Kuleszą, twórcą reformy samorządowej, społecznym doradcą ministra spraw wewnętrznych i administracji
Rz: Kapituła tegorocznego rankingu samorządów zastanawiała się, jak traktować samorządy, wokół których toczą się różnego typu postępowania karne. Przykładem może być choćby Poznań i tegoroczny wyrok sądu skazujący prezydenta miasta i urzędników w procesie o sprzedaż miejskiego gruntu poniżej jego wartości. Kapituła uznała, że tego typu zdarzenia nie powinny mieć wpływu na pozycję samorządu w rankingu.
Michał Kulesza: Słusznie. Problem jest bowiem dużo szerszy i bardzo złożony. Działka miejska winna być zazwyczaj sprzedana jak najdrożej, bo chodzi o dochód miasta, to oczywiste. Ale grunt przeznaczany pod jakieś przedsięwzięcie wspólne z partnerem prywatnym wcale nie musi być wyceniany najdrożej, bo może chodzić o wyższe dochody z tego przedsięwzięcia w przyszłości albo o inne korzyści dla interesu publicznego. To menedżer – czy jest nim prezes spółki, czy prezydent miasta – realizując jakieś przedsięwzięcie, podejmuje ryzyko gospodarcze. I zawsze można mu zarzucić, że coś było nie tak, że trzeba było inaczej. Nie wszystko bowiem, co dotyczy działalności gospodarczej, jest opisane w prawie. Ale jeżeli za każdym przedsięwzięciem realizowanym wspólnie z partnerem prywatnym snuje się Biuro Antykorupcyjne, prokuratura czy jeszcze Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, to coraz więcej menedżerów sektora publicznego wychodzi z założenia, że można zdrowiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta