Nasze pięć minut w Unii trzeba wykorzystać z głową
Polska musi równolegle realizować dwa zadania. Pierwsze to osiągnięcie średniego europejskiego poziomu rozwoju, drugie – udział w globalnej konkurencji, razem z najlepszymi ośrodkami europejskimi - pisze Jerzy Buzek, poseł do Parlamentu Europejskiego z ramienia PO, premier RP w latach 1997 – 2001
Największym problemem naszych samorządów osiemnaście lat temu, gdy tworzyliśmy pierwsze programy gminne, była gospodarka komunalna. Mało kto dziś pamięta, jakie były wtedy dyskusje modelowe (prywatyzować, nie prywatyzować) i że był to kluczowy punkt w ocenie rad gmin, wójtów, burmistrzów i prezydentów.
Po dwu dekadach nikt oczywiście nie zwolnił samorządowców z dbania o bieżące problemy mieszkańców. Ale nie ma już wątpliwości, że najważniejsza jest troska o przyszły rozwój lokalny, o konkurencyjność i atrakcyjność gminy, powiatu czy województwa.
Rok temu opisałem w „Rzeczpospolitej” sposób na polskie pięć minut w Unii, z dekalogiem działań niezbędnych do wykorzystania naszej szansy. Chodziło o tworzenie gospodarki konkurencyjnej w skali świata, opartej na wiedzy. Nic się w tej sprawie nie zmieniło. Unia kładzie szczególny nacisk na rozwój oparty na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta