Enea nie kupi jednak kopalni Silesia
Zakład w Czechowicach-Dziedzicach coraz bliższy zamknięcia. Enea zdecydowała wczoraj, że nie kupi najmniejszej kopalni Kompanii Węglowej
– Do czasu otrzymania decyzji na piśmie nie będziemy jej komentować – powiedział „Rz” Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej. – To decyzja polityczna, bo minister skarbu obiecał Eneę Vattenfallowi, a ten nie chce mieć żadnej kopalni, więc sprawa jest prosta – komentuje Dariusz Dudek, szef „S” w Silesii. Ale broni nie składa. – Nie damy zamknąć kopalni – zapowiada Dudek.
To była druga próba sprzedaży Silesii – najmniejszej kopalni KW, która generuje blisko 40 mln zł straty netto rocznie. W zeszłym roku nie udało się jej sprzedać szkockiej Gibson Group, teraz jedynym oferentem okazała się Enea. „Rz” jednak jako pierwsza napisała, że planowanej transakcji sprzeciwia się Vattenfall (ma ok. 19 proc. Enei).
Z naszych informacji wynika, że trzeciego przetargu w sprawie Silesii nie będzie. Kompania nie znajdzie też miliarda złotych na inwestycje w nowe złoża.