Gospodarka po przejściach
1989 – 2009. Ostatnie 20 lat polska wykorzystała na czwórkę z plusem. Jako lider zmian w naszej części Europy mamy się czym pochwalić. Nie udała się nam jednak do końca prywatyzacja, wciąż też nie radzimy sobie z biurokratycznymi absurdami
Przed 20 laty samochód posiadała tylko co trzecia polska rodzina, w kraju działało 800 tys. firm, a filarem przemysłu były kopalnie i huty. Dziś standardem jest jedno – dwa auta na rodzinę, mamy też ponad 3 mln zarejestrowanych przedsiębiorstw.
– To było jak wyjście z podziemia na otwartą przestrzeń – wspomina Jeremi Mordasewicz, ekspert Lewiatana, który w 1990 roku wreszcie porzucił państwowy Mostostal i otworzył firmę. – Moi koledzy z państwowych firm i uczelni mogli zacząć realizować własne marzenia o prowadzeniu biznesu. Przywróciliśmy prawo własności, powstał pieniądz i otworzyliśmy się na świat.
10 średnich w 1988 roku kosztował kolorowy telewizor. W 2007 roku jedna wypłata starczała już na 3,6 odbiornika TV pensji
A było to możliwe dzięki ambitnemu planowi Leszka Balcerowicza, który w grudniu 1989 roku zyskał poparcie Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Na początku 1990 roku utworzono fundusz stabilizujący dla gospodarki polskiej w wysokości 1 mld dolarów. Powstał on z darowizn krajów OECD (300 mln dolarów) i z pożyczek od tych krajów. MFW przyznał też kredyt stand-by w wysokości ok. 720 mln dolarów na wsparcie programu stabilizacyjnego. Porozumienie z MFW było podstawą do uruchomienia kredytów Banku Światowego na rozwój eksportu przemysłowego i rolno-spożywczego. Program rządu, zwany programem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta