Mecz czy festyn?
Dorota Świeniewicz zrezygnowała z gry w reprezentacji Polski zaszczuta przez chamskich kibiców w Internecie.
Sprawa jest poważna, bo dotyczy tak istotnej kwestii, jak szacunek dla drugiego człowieka, i całkiem po ludzku budzi odruchy współczucia dla ofiary i wstrętu do anonimowych chamów. Warto jednak, byśmy przy okazji potępiania nie zapomnieli, o jakiej dziedzinie życia mówimy.
Sport zawodowy jest sferą życia, w którą ból i niespełnienie wpisane są z definicji, a jednym z najbardziej dotkliwych doświadczeń sportowca są stosunki z kibicami. I, co ważniejsze – im jesteś lepszy, tym bardziej narażasz się na obelgi. Słabi albo średniacy nikogo nie obchodzą. Na przykład największy polski piłkarz w historii Kazimierz Deyna był niemiłosiernie poniewierany na prawie wszystkich polskich stadionach poza Łazienkowską, nie tylko zresztą na meczach klubowych, ale również reprezentacyjnych. W Warszawie to Zbigniew Boniek czy Grzegorz Lato padali ofiarą najbardziej wymyślnych obelg,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta