Meczet, którego nie chciał Uniwersytet Warszawski
Ośrodek muzułmański, którego budowa na stołecznej Ochocie wywołuje gorące spory, miał powstać już kilka lat temu i w innym miejscu
Na tysiącmetrowym placu prawie w centrum Warszawy powstaje ośrodek kultury muzułmańskiej. Trzy piętra w górę, dwa poziomy garaży. W środku biura, sklep, galeria sztuki, kawiarnia, sala wykładowa i pokoje gościnne. A także – a może przede wszystkim – meczet z minaretem.
Gdy za ogrodzeniem przy rondzie Zesłańców Syberyjskich mury wyraźnie się już zarysowały, w Polsce zarysował się też problem, który od dawna próbuje rozstrzygać zlaicyzowana Europa: w jakim stopniu znaki religijne islamu powinny być obecne na Starym Kontynencie?
W Warszawie strony sporu po raz pierwszy spotkały się 27 marca – pod płotem otaczającym plac budowy. Około 200 manifestantów krzyczało: „Tolerancja nie naiwność”, „Ślepa tolerancja zabija rozsądek”.
Jerzy Grunwald, muzyk z Niebiesko-Czarnych, na protest przyjechał specjalnie ze Szwecji. „Tolerancja jest słowem nadużywanym przez Europę. Szwecji już nie ma. Za pięć lat będzie Islamic Republic of Sweden” – wypowiadał się dla portalu Fronda. pl.
Kontrmanifestanci krzyczeli: „faszyści”, „rasiści”.
Liga, czyli kto?
Samir Ismail, przewodniczący budującej ośrodek Ligi Muzułmańskiej, o protestach mówi: – Spodziewałem się większych.
Jego zdaniem nagłośnienie pomaga budowie: – Zrobili nam reklamę za darmo! Ludzie niebędący muzułmanami zgłaszają się do nas, deklarują poparcie.
42-letni Ismail do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta