Grupowe postępowanie: nadzieje i przeszkody
Ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym nie rokuje oszczędności ani kosztów, ani czasu – twierdzi adwokat, partner w krakowskiej kancelarii Nartowski Trojanowska adwokaci spółka partnerska
Instytucja pozwu zbiorowego (postępowania grupowego) jest dobrze znana w świecie. Wywodzi się ona z prawa anglosaskiego. W USA przepisy dotyczące pozwu zbiorowego (class action) weszły w życie w 1938 r. Rozwiązanie to zostało przyjęte m.in. w Australii, Austrii, Brazylii, Chinach, Grecji, Francji, Hiszpanii, Holandii, Izraelu, Kanadzie, Niemczech, Szwajcarii, Szwecji, Wielkiej Brytanii, Włoszech. Także i w Polsce, bo 19 lipca wchodzi w życie ustawa z 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym (DzU z 2010 r., nr 7, poz. 44).
Pozew grupowy będą mogły wnosić podmioty poszkodowane w wyniku takich zdarzeń jak wypadek, katastrofa, użycie produktu niebezpiecznego. W pełnym zakresie znajdzie on zastosowanie w razie naruszenia przepisów prawa ochrony konsumentów dotykającego większej liczby osób. W postępowaniu grupowym mogą być dochodzone roszczenia jednego rodzaju, co najmniej dziesięć osób, oparte na tej samej lub takiej samej podstawie faktycznej. Osoby te nie muszą występować samodzielnie.
W postępowaniu grupowym można dochodzić roszczeń jednego rodzaju
Wszyscy członkowie grupy reprezentowani są przez pełnomocnika. W procesie grupowym występują dwie strony: powód (reprezentant grupy) i pozwany. Członek grupy nie jest powodem.
Zalety i wady
Nacisk kładzie się na ekonomikę procesową. Prowadzi się jedno...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta