Wiem, dlaczego biegnę
Przebiegniesz przez całą Polskę z północy na południe? Przejedziesz na rowerze kilkadziesiąt tysięcy kilometrów? I to nie dla własnej satysfakcji, ale w imię szczytnej idei lub lepszej przyszłości... innych. Są ludzie, którzy to zrobią. I jest ich coraz więcej
Drobny, w okularach, mówi cichym, spokojnym głosem. Ubrany w białą koszulkę i zwyczajne krótkie spodenki. Dariusz Szwast nie wygląda jak wyczynowy sportowiec. Mimo to w 31 dni przebiegnie ponad 750 km. Codziennie półmaraton. Przez całą Polskę: z Gdańska do leżącej w pobliżu Krosna miejscowości Głojsce. Po co?
– Chcę zapewnić mojemu synowi Kacperkowi lepszą przyszłość. Urodził się bez ręki, zbieram na protezy, których będzie potrzebował w miarę dorastania – wyjaśnia Szwast.
Koniec trasy jest w Głojscach, bo tam mieszkają dziadkowie Kacpra.
Biegną też celebryci
W środę w Warszawie dołączyło do biegacza kilku celebrytów. Z placu Trzech Krzyży do Wilanowa biegło ponad 30 osób, m.in. dziennikarz Marcin Meller, aktor Tomasz Kot czy prezenter Maciej Orłoś, a także osobowości mniej medialne, jak choćby alpinista Paweł Kunachowicz. – Biegnę dlatego, że to fajna historia i w ten sposób mogę pomóc – mówił przed startem.
Były błyski fleszy, wejście na żywo do telewizji, byli też dziennikarze kolorowych pism. Nie wszyscy startujący do Wilanowa dobiegli, duża część wykruszyła się dość szybko, ale rozgłos medialny na pewno pomoże w zbiórce funduszy na protezy dla Kacperka.
Na co dzień bieg Dariusza Szwasta jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta