Za wysoka fala
Francja – Meksyk 0:2. Wicemistrzowie świata otwierają walizki. Ich szanse na wyjście z grupy są minimalne
Kiedy sędzia skończył mecz i Meksykanie zajęli się świętowaniem, Thierry Henry pierwszy raz wstał z ławki rezerwowych i pobiegł w stronę sektora, w którym siedzieli francuscy kibice. Ostentacyjnie dziękował im za doping, wielu z nich wyciągnęło w jego kierunku środkowy palec. Pokazały to kamery.
Francja przyjechała, żeby ten mundial pokazowo przegrać. Co prawda Patrice’owi Evrze pociekła po policzku łza w trakcie Marsylianki, ale był jedynym człowiekiem na stadionie, którego ta chwila wzruszyła. Inni piłkarze myśleli raczej, jak piękna teraz jest pogoda w Monaco albo Nicei, co robią ich żony albo dlaczego ten Domenech ciągle się uśmiecha.
Meksykanie mogli w pierwszych dziesięciu minutach wykorzystać ich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta