Partyzanckie luksusy
Choć wydawałoby się, że to najtańszy ze wszystkich materiał budowlany, zamawiają go sobie biznesmeni, znani reżyserzy, hodowcy rasowych koni i muzycy rockowi. Trawa. Posiana na dachu sprawia, że domy wyglądają, jakby ich w ogóle nie było. I zdobywają nagrody
Z morza nie widać go prawie wcale. Od strony lądu też nie rzuca się w oczy. Zagłębiony w ziemi, nie wystaje ponad linię skalistego wybrzeża. Najtrudniej byłoby go dostrzec z helikoptera, ponieważ cały dach pokrywa trawa.
OS House nad Zatoką Baskijską niedaleko Loredo w Kantabrii to dom z gatunku partyzanckich, kojarzenie go z helikopterem, pościgiem czy kamuflażem jest tu więc całkiem na miejscu.
– To budynek, który się czai, zlewa z krajobrazem – mówi Pablo Oriol z madryckiej pracowni architektonicznej FRPO Rodriguez & Oriol. – Zależało nam na tym, by w jak najmniejszym stopniu ingerować w topografię terenu. Najbardziej wyeksponowaną częścią jest płaski zielony dach.
Skromne czarne pudełeczko od strony południowej i wschodniej wsparte na kilkunastu cienkich słupach przed trzema laty zebrało nagrody, m.in. od jury IX Hiszpańskiego Biennale Architektury oraz od prestiżowego magazynu „Wallpaper”, który co roku wybiera najlepsze domy z całego świata.
Powstał dla pary wydawców z Madrytu. Nadaje się zarówno dla dwuosobowej rodziny, jak i dla tej samej dwuosobowej rodziny, którą nieoczekiwanie odwiedziło grono 30 rozbawionych przyjaciół. Dom ma 30 podstawowych przestrzeni (pokoi) i 48 drzwi, przez które można przechodzić aż na 132 sposoby.
Czysta logika
To nie kwestia mody czy upodobań czysto estetycznych....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta