Lubię ryzyko w biznesie
Prezes grupy Lotos Paweł Olechnowicz: o analitykach giełdowych, prywatyzacji i bezpieczeństwie energetycznym, w rozmowie z Jakubem Kuraszem („Rz”) i Cezarym Szymankiem (Radio PiN)
Rz: Mijają dwa lata od słynnego raportu banku CAIB UniCredit, który wycenił akcje pana firmy na 0 zł. Cóż, dziś ich cena przekracza 30 zł. Delikatnie mówiąc, analityk raczej nie miał racji…
Trudno mi uznać, że cokolwiek broni twórcę tej rekomendacji dla inwestorów. Mogę za to sobie wyobrazić, że raport tego typu jest czymś wymyślonym dla obniżenia wartości firmy.
Specjalna gra na obniżenie kursu akcji?
To Komisja Nadzoru Finansowego jest od tego, by to precyzyjnie ocenić i wydać werdykt w tej sprawie. Insynuacje analityka były absolutnie nieadekwatne do bilansu spółki, jej pozycji rynkowej, strategii i perspektyw wzrostu.
Komisja nadal milczy. Jest pan zawiedziony jej postawą?
Tego typu “ekspertyzy” powinny być szybko i twardo analizowane. Wymaga tego interes spółek i czystość reguł zachowań na rynku kapitałowym. Zdarzenie to spowodowało wiele negatywnych dla nas skutków i reperkusji. Dla inwestorów też – stracili dużo pieniędzy.
Nie widzę nic złego i niebezpiecznego w tym, by Lotos miał być w 100 procentach sprywatyzowany
Wyliczył pan straty, jakie spowodowała ta rekomendacja?
Przypomnijmy sobie, że to się działo w okresie głębokiego kryzysu i zaufanie do rynku kapitałowego było mocno nadwątlone. Cena akcji spadła do historycznego dołka, czyli do 7,2 zł, co...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta