Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dreyfus vs. Dreyfus

20 kwietnia 2011 | Publicystyka, Opinie | Piotr Skwieciński
autor zdjęcia: Seweryn Sołtys
źródło: Fotorzepa
autor zdjęcia: Mirosław Owczarek
źródło: Rzeczpospolita

Atmosfera w Polsce przypomina przedwojenną Europę. Wielu nie najgłupszych ludzi dało sobie wtedy wmówić, że jeśli jest się przeciw faszyzmowi, to trzeba być z komunistami, a jeśli przeciw komunizmowi, to trzeba iść z Hitlerem – pisze publicysta „Rzeczpospolitej”

W artykule „Jak wyplenić zaprzańców?" Michał Szułdrzyński zwraca uwagę na opublikowany w „Gazecie Polskiej" tekst Aleksandra Ściosa. Tekst, w którym ów bloger „odmawia prawomocności wyłonionej w wyborach władzy", stwierdza, że „tragedia smoleńska nie była przypadkiem, tylko wynikała z logiki III RP" i konkluduje, iż tę tragedię trzeba „wykorzystać, by na zawsze wyplenić zaprzańców i pozbawić władzy miernoty". Co Szułdrzyński uznaje za dowód, iż „części obozu smoleńskiego" wcale nie chodzi o prawdę na temat katastrofy TU-154M, ale wyłącznie o władzę.

Michał Szułdrzyński słusznie zwraca uwagę na Ściosa, bo w jego twórczości najbardziej chyba otwarcie i konsekwentnie objawia się to, co w ideologii obozu smoleńskiego jest najbardziej... użyjmy może określenia – ekstrawaganckie. W poprzednim tekście w swoim blogu Ścios wywodzi np., iż już co najmniej od 2008 roku wszystkie niepodobające mu się (dodajmy: mnie również) posunięcia rządu Tuska, typu działań anty-IPN-owskich czy skierowanych przeciw historykom Cenckiewiczowi i Gontarczykowi, były realizacją inspiracji, ba! – wręcz instrukcji Putina.

Mackiewiczowskie manowce

Za patrona intelektualnego swojego obozu Ścios (i wielu innych przedstawicieli obozu smoleńskiego) uznaje Józefa Mackiewicza. To logiczne – dla tych, którzy uważają, że żyją nie w roku 2011,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8908

Spis treści
Zamów abonament