Licencja na nauczanie
W branży szkół językowych konkurencja jest coraz większa. Znane marki chętnie sprzedają swój pomysł inwestorom chcącym prowadzić tego typu biznes. Zainteresowanych nie brakuje
W ostatnich latach widać wyraźne zainteresowanie. Wynika to z dużej liczby młodych lektorów oraz absolwentów anglistyki bądź innej filologii, którzy stoją przed wyborem: pracować dla kogoś czy spróbować sił we własnym biznesie. Wielu z nich wybiera drugą opcję, wspierając się doświadczeniem biznesowym franczyzodawcy. Zwłaszcza że szkoły językowe to koncepty dość niskonakładowe. Nierzadko wystarcza kilkanaście tysięcy złotych na rozpoczęcie działalności – mówi Joanna Cabaj-Bonicka z Akademii Rozwoju Systemów Sieciowych sp. z o.o.
Jeszcze dwa – trzy lata temu na rynku było około dziesięciu systemów franczyzowych w tej branży, dziś jest ich około 30. Kolejne szkoły szykują się do tego, by uruchomić systemy franczyzowe. Większość z nich stara się wybrać dla siebie określoną specjalizację, by wyróżnić się w jakiś sposób na rynku, np. oferują programy dydaktyczne dla najmłodszych, szkoły mobilne (z dojazdem do ucznia), są także te powstałe na zagranicznych licencjach. – Nie wszystkie szkoły cieszą się jednakowym powodzeniem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta