Trudna jedność Myslovitz
Artur Rojek o pierwszym od 2006 roku albumie zespołu, sympatycznej sesji i próbie bycia razem
Rz: Kazik Staszewski, omawiając waszą książkową biografię „Życie to surfing", gdzie nie kryliście sporów, napisał, że nie wyobraża sobie grania z ludźmi, których się nie lubi. Wróciliście po roku przerwy, wydaliście album. Jak teraz wam się układa?
Artur Rojek: Zgadzam się z Kazikiem, aczkolwiek sprawy nie są takie proste. Na pewno nie można egzystować razem na dłuższą metę bez dobrej chemii. Nawet zakładając, że zespół to miejsce pracy. Rok przerwy był potrzebny. Natomiast nie załatwił wszystkich problemów. Nasze relacje są dalekie od ideału.
Mówi pan o tym szczerze. Kiedyś ten temat was irytował.
Pytania o atmosferę w zespole kończyły się zawsze stwierdzeniem, że jesteśmy różni. Nie wdawałem się w szczegóły, bo nie widziałem takiej potrzeby. Zostały przedstawione w książce Leszka Gnoińskiego. Teraz nie ma sensu niczego ukrywać.
Najcenniejsze jest chyba to, że w kraju,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta