Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wuj się nie wygłupia. Wuj otwiera kasę

09 września 2011 | Życie Warszawy | Rafał Jabłoński
Policja podczas sprawdzianu umiejętności  w rejonie ulicy Batorego. Przez cały okres międzywojenny z wyścigowych terenów korzystały konne formacje wszystkich służb publicznych
źródło: Archiwum
Policja podczas sprawdzianu umiejętności w rejonie ulicy Batorego. Przez cały okres międzywojenny z wyścigowych terenów korzystały konne formacje wszystkich służb publicznych
Lata 30. Pole Mokotowskie w całej okazałości. Na pierwszym planie lotnisko, a po prawej owal wyścigów konnych
źródło: Archiwum
Lata 30. Pole Mokotowskie w całej okazałości. Na pierwszym planie lotnisko, a po prawej owal wyścigów konnych
Zdjęcie prawdopodobnie z 1936 r. – po bijatyce komisarz rządu  i naczelnik Wydziału Bezpieczeństwa Publicznego lustrują teren
źródło: Archiwum
Zdjęcie prawdopodobnie z 1936 r. – po bijatyce komisarz rządu i naczelnik Wydziału Bezpieczeństwa Publicznego lustrują teren
Połowa  1939 r.  Nowo otwarty obiekt na Służewcu zachwycał modernistyczną architekturą
źródło: Archiwum
Połowa 1939 r. Nowo otwarty obiekt na Służewcu zachwycał modernistyczną architekturą
Kartka pocztowa z epoki przedstawiająca bramę Wyścigów na Polu Mokotowskim
źródło: Archiwum
Kartka pocztowa z epoki przedstawiająca bramę Wyścigów na Polu Mokotowskim

Konne wyścigi to nie tylko mokotowski i służewiecki tor, ale także za okupacji pomieszczenia totalizatora przy Foksal, „odwiedzane” przez zbrojne podziemie. Wyścigi istnieją w mieście od 170 lat; w roku 1936 doszło na nich do wielkiej bijatyki

Pod koniec lat 30. XIX w. ścigano się już w Warszawie na poważnie. Co prawda nie było jeszcze totalizatora, ale za to fundowano nagrody i zakładano się prywatnie. W połowie sierpnia 1839 r. „Gazeta Poranna" podała, że za Łazienkami odbył się drugi już wyścig: „Dzień piękny, pogodny, licznie zgromadził widzów na to dość dla nas obce, a gdzie indziej tak upowszechnione, widowisko".

No i nadszedł rok 1841, w którym to „Kurier Warszawski" wieścił, iż „... pierwsze wyścigi i wystawa zwierząt gospodarskich odbyć się ma w roku bieżącym, zaraz po ukończeniu głównego targu na wełnę, to iest: w dniu 8 (20) czerwca". Ponieważ Kongresówka była zaborem rosyjskim, stosowano dwa kalendarze – oficjalny juliański i z nieco późniejszą datą gregoriański, jakim posługiwali się w mieście katolicy. Oficjalnym językiem był rosyjski, więc wyścigi nazywały się – „miesto dla konnoj skaczki", co gawiedź przerobiła na końską skaczkę.

Puchary i kamienie

Przez 45 lat tor znajdował się w głębi Pola Mokotowskiego, nieco na południe od dziesiejszego budynku GUS. Prymitywne trybuny z miejscami płatnymi (najtańsze po 15 kopiejek) stały pośrodku owalu, po którym ścigali się jeźdźcy. Natomiast gawiedź oblegała tor z zewnątrz, prawdę mówiąc, niewiele widząc. Emocje były dość mizerne, gdyż nie działał jeszcze totalizator, ale kiedy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 9026

Spis treści

Lista 500

Zamów abonament