Nie można pisać tak samo dla wszystkich odbiorców
Dokumenty | Urzędnicy, tworząc pisma, przyjmują zwykle punkt widzenia urzędu. Tymczasem zasady dobrej komunikacji wymagają uwzględnienia perspektywy odbiorcy.
Justyna Zandberg-Malec
Znajomy urzędnik zagadnięty o językowe niedociągnięcia powstających w jego urzędzie pism i decyzji administracyjnych w ogóle nie zrozumiał problemu.
– Jeżeli decyzja jest wadliwa, czyli nie zawiera np. podstawy prawnej albo uzasadnienia, obywatel może ją skutecznie zaskarżyć. Nam też zależy, żeby skarg było jak najmniej, więc bardzo pilnujemy, żeby każda wydawana przez nas decyzja zawierała wszelkie niezbędne elementy przewidziane przez kodeks postępowania administracyjnego. Bardzo rzadko się zdarza, żeby zabrakło np. pouczenia o trybie odwołania – stwierdził.
Mówiąc to, przyjmował perspektywę urzędu, który dba o to, żeby być w porządku i żeby późniejsza kontrola, administracyjna lub sądowa, nie wykazała żadnych uchybień. O takim właśnie podejściu wspominała prof. Irena Lipowicz, rzecznik praw obywatelskich, otwierając w 2012 roku I Kongres Języka Urzędowego.
Obowiązek z ustawy
Do biura RPO wpływa rocznie 58 tysięcy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta